Bałkany
Bałkańska tęsknota. Nowy rok zacznę tęsknotą za ukochanymi Bałkanami. Słowenia, Chorwacja, Serbia, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Macedonia, Albania – to kraje, do których mogłabym pojechać zawsze, o każdej porze roku , chociaż na chwilę, takie gdzie wszystko – ludzie, przyroda, klimat wywołują we mnie poczucie, że wracam do siebie i wyjechałam stąd tylko na krótką chwilę. Szczególnie teraz z powodu braku możliwości wyjazdu – ta tęsknota jest bardzo silna. Tym razem może trochę więcej zdjęć niż tekstu – żeby widokami ukoić tęsknotę za słońcem, widokami, pysznym Vranacem, „jagnięciną ispod saca”, adriatyckimi rybami i kalmarami oraz czarnogórskim „kupusem” 😊.
Słowenia
Bałkańska tęsknota to Słowenia z piękną stolicą, jeziorem Bled i pięknymi chociaż niezbyt rozległymi plażami.
Chorwacja
Rozległa i bardzo różnorodna Chorwacja oferująca piękne plaże, stare miasta, jeziora Plitvickie, wodospady KRK, piękne wyspy, masyw Velebit z jaskiniami.
Czarnogóra
Bałkańska tęsknota to Czarnogóra, prawdziwa perła i moja największa bałkańska miłość. Ma wszystko co jest potrzebne do odpoczynku o każdej porze roku – piękne góry – cudowny Durmitor, rzeki i jeziora, piękne wybrzeże Adriatyku z bardzo różnorodnymi plażami, fiordy zatoki kotorskiej, stare historyczne miasta bardzo różnorodne. Dodatkowo fantastyczni , gościnni mieszkańcy, wspaniała, smaczna kuchnia , pyszne wina, klimat i słońce. Moja pierwsza przygoda z Czarnogórą to 2003 rok i obóz nurkowy u Marka Grządziela w Bigovej, kolejne wyjazdy ( 7) tylko potwierdziły pierwszą fascynację. Co prawda na przestrzeni tych 17 lat – to już zupełnie inny kraj, ale nadal piękny i atrakcyjny zarówno na letnie lenistwo jak i dla miłośników adrenaliny i mocnych wrażeń – rafting Tarą i kanion Nevidio – zostają na zawsze w pamięci.
Polecam obejrzenie filmu na YouTube:
Serbia
W moim przypadku to był właściwie kraj tranzytowy podczas wędrówki po Bałkanach i najlepszy dowód na to, że Bałkany zawsze zaskakują – pierwsze wrażenie potrafi podczas w krótkim czasie bardzo ewoluować od zaskoczenia i niechęci do absolutnego zachwytu. Tak było z naszym miejscem noclegowym w hostelu w Belgradzie. Hostel, pięknie położony nad rzeką, z fantastycznymi zachodami słońca, przy jednej z głównych ulic – trudno znaleźć, bo nikomu nie przyszło do głowy, że częściowo zniszczona, z powybijanymi oknami ruina może być naszym miejscem noclegowym.
Podczas pobytu okazało się, że miejsce jest super!!!. Bardzo czysto, doskonała komunikacja z właścicielami, którzy starają się spełnić praktycznie nasze każde życzenie, pyszne śniadania, bardzo przyjazne i wygodne wspólne przestrzenie typu taras, jadalnia, pokój wypoczynkowy. A to wszystko za bardzo niewielkie pieniądze.
Macedonia
Po trudnej wieczornej jeździe w czasie deszczu wąskimi drogami, dotarliśmy do absolutnego cudu Macedonii – jeziora Ochrydzkiego. Chociaż pogoda nas nie rozpieszczała, przeważnie padał deszcz – było pięknie. A głębokie ( do 280 m.) jezioro, z krystalicznie czystą wodą – po prostu nas oczarowało.
Podczas gdy mijaliśmy kolejne kilometry, krętej i wąskie drogi, w dalszej podróży umilały nam czas, biegające po drodze kozy i owce, karawany koni i pasące się osły – ubarwiały nam drogę do Albanii.
Albania
Ponieważ uwielbiam Albanię to, ten kraj był naszym miejscem wakacyjnym na troszkę dłużej. Plaże Ksamilu i Szkoderu były naszymi miejscami odpoczynku, a zwiedzanie – jakby przy okazji. Byliśmy zachwyceni możliwościami jakie oferuje ten kraj za niewielkie pieniądze. Piękne stare miasta, piękne, bezpłatne plaże, znakomita kuchnia. Po leniwym odpoczynku na plażach Ksamilu, zwiedziliśmy Butrint – z bogatą historią i pięknymi ruinami, Berat – miasto tysiąca okien, Gijrokastrę, Alpy albańskie i znowu lenistwo nad pięknym jeziorem szkoderskim.
Bośnia i Hercegowina
To piękny kraj, z fantastyczną przyrodą, ciepłymi, serdecznymi mieszkańcami, wielokulturowy. Reklamowany jako kraj w kształcie serca , i faktycznie spotykamy się tiu z wielką serdecznością i gościnnością. Kraj bardzo różnorodny – zachwycające miasta – Banja Lujka, Mostar, Sarajewo. Jeziora, rzeki i jaskinie – wynagradzają turystom niewielki dostęp do morza i maleńkie plaże.
Bałkańska tęsknota
Na koniec chciałam dodać, że Bałkany – zawsze, o każdej porze roku solo, w duecie i w grupie – POLECAM!!!!
Polecam również Porto o, którym piszę w poprzednim poście. 🙂